10
Nigdy nie odnosiłem sukcesów w piłce, siatkówce czy tenisie. Zawsze wynik był bez znaczenia, przegrana czy wygrana przecież potem i tak wszyscy rozejdą się do domów i otworzą piwo. Inaczej gdy przeciwnikiem jest natura. Walka z żywiołem jest tym co przyśpiesza puls i pobudza do walki o przetrwanie. Adrenalina powoduje, ze nagle „budzimy się” do wykonania jednego najważniejszego zadania – przeżycia. Nagle wszystko inne przestaje być ważne, jesteśmy krystalicznie skupieni na tej misji, i pokonujemy samych siebie – przez chwilę czujemy co tak naprawdę jest wa¿ne a co nie jest w naszym życiu.
Kiedyś w Dream Jumpingu ludzie pytali czy to niebezpieczne ? Odpowiadaliśmy TAK – nawet bardzo, jednak niebezpieczeństwo wypadku jest mniejsze od tego, ¿e jutro przejedzie was samochód. ¯życie jest niebezpieczne, bardzo niebezpieczne, a my nie jesteśmy przygotowani na to aby sobie radzić w sytuacjach, które przychodzą nagle i niespodziewania. Łudzimy się tym, że jeśli będziemy unikać pewnych niebezpiecznych sytuacji to nam się nie przytrafią. Ależ tak jest oczywiście – nikt nam nie każe wychodzić z domów, nie musimy jechać w lecie na wakacje, a w zimie przecież możemy posiedzieć przy telewizorze.
Dla mnie sporty ekstremalne zaczynają się wszędzie tam gdzie przeciwnikiem
Jest wiele teorii, mądrości i pseudo mądrości na temat sensu stawiania się w takich sytuacjach i każdy zna swoją najprawdziwszą prawdę – ka¿dy dla siebie – i niech tak zostanie. jest natura i jej żywioły. Nie muszą to być oczywiście zdarzenia dramatyczne, rzecz w tym kiedy stajemy w sytuacjach kiedy musimy sobie poradzić bo nie mamy innego wyjścia. Nie ma przerw, nie ma zawodników rezerwowych, jest tylko jeden cel i jedna droga. Potrafią być te chwile chwilami szczególnymi, chwilami niosącymi swoją mądrość w odczuciach i emocjach, mądrość której nie można wyczytać, której nie można zrozumieć, która jednak zmienia nasze podejście do życia.
„Nie znają piękna życia Ci, którzy nie umarli” – nie wiem gdzie to kiedyś usłyszałem, przypomniało mi się teraz nagle w trakcie pisania tego monologu i chciałbym aby ten cytat tu pozostał…. z pewnego powodu.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz o której muszę w tym miejscu wspomnieć. Rzecz nie w tym jakie sporty i nie-sporty ekstremalne ktoś uprawia – ważne jest dlaczego to robi, co jest jego motywem. Jeśli chcecie kogoś poznać lub zrozumieć szukajcie motywów jego działań, jeśli wam się to uda zrozumiecie całą resztę. Lecz pamiętajcie – ludzi nie poznaje się rozumem i słowami.
10
Jest w żeglarstwie coś co zmienia ludzi. Ciągła walka z żywiołem, nieustanny ruch i zmiany. Z kolei życie na małej przestrzeni obnaża osobowości niczym w Big Brotherze. Oczywiście przygoda ta zmienia ludzi latami, hartuje powoli, jednak trwale.
Mój pierwszy raz
Nie pamiętam kiedy zacząłem swoją przygodę z żeglarstwem, pamiętam kiedy udało mi się pierwszy raz samemu wypożyczyć żaglówkę na Solinie. Chodź nie miałem stosownych dokumentów z pomocą przyszła książeczka WOPRu, i tak zostałem pierwszy raz kapitanem 6-metrowej Sportiny. Pływaliśmy prawie 4 dni. Czarter obejmował co prawda 3, ale w tym wieku nie robiło się jeszcze marginesu czasu na wypadek braku wiatru – a przypadkiem się skończył, a silniki mieli w tym czasie tylko wybrani. Jest Solina bardzo małym i urokliwym miejscem do żeglowania, z pięknymi skałami ciągnącymi się wysoko, pionowo w górę. Polecam wszystkim a zwłaszcza tym, którzy mają ochotę na romantyczny tydzień we dwoje i tylko dla siebie.
Potem było klasycznie: Mazurskie obozy, Pływania na DeZeTach czy też Regaty BOLSA – okiem turysty (szczegóły w galeriach)
do czasu gdy doszło do Operacji „Mercedes”
Zabrał nas kiedyś kolega do Sławy na łódki z okazji urodzin swoich. Mieliśmy wypożyczyć sobie Oriona na 2 dni. Ze smakiem patrzyliśmy na pomost łódek prywatnych porównując Oriony do Tango i tym podobnych. Nie pisząc jak, ale godzinę później udało nam się wypożyczyć prywatną łódź kabinową Jenau (ok 6,5m). Byliśmy zachwyceni, nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy, że będzie to długi weekend, którego długo nie zapomnimy.
Skutki
Przygody na morzu
Toretycznie łódki morskie (balastowe) są niewywracalne i chciałbym się tej wersji trzymać.
Miłe jest typowo turystyczne pływanie na jachtach wyposażonych w dobrodziejstwa elektroniki. Autopilot, GPS, Kontrola wiatru, głębokości, sternikowi pozostaje jedynie położyć się i delektować słońcem. Podobnie jak i reszcie załogi. A ci na Bałtyku niech niech sie martwią, że pada i wieje 😉
Plany i marzenia
Z planów bardziej oczywistych jest Rejs na żaglowcu Pogoria (co udało się zrealizować w 2010 roku – więcej w galerii)
Z planów mętnych i odległych przygoda na jednostkach typu katamarany lub trimarany
10
Kiedyś, w drodze na studia, zobaczyłem na peronie w Głogowie małe, zniszczone przez deszcz ogłoszenie grupy SkyTeam zapraszające na skoki DreamJumping. Dwa tygodnie później stałem na dachu 13 piętrowego wieżowca i…
Chwilę później leciałem żałując tych wszystkich rzeczy, których w życiu nie zdążyłem zrobić.
Tak zaczęła się moja przygoda z Dream Jumpingiem, i smakiem adrenaliny.
Trzy miesiące później skakała Marta, która wcześniej wspomniała o moim kretyniźmie. Nie wiem czy Jej wtedy cale życie przeleciało przed oczami, ale nigdy wcześniej nie widziałem osoby tak nagle pokorniejącej wobec życia. Do teraz gdy patrzę na to zdjęcie czuje te emocje, które były wtedy w Jej oczach. Marta do końca tego dnia była najszczęśliwszą osobą na świecie, co widać było w tych wilgotniejących oczach gdy emocje przypominały o „drugim” życiu. Jej skok jest tak¿e pokazany na jednym z filmów pokazujących DreamJumping (poniżej).
Ciekawym zajęciem jest obserwacja ludzi, którzy skaczą pierwszy raz. Obok zdjęcie, które jest moją interpretacją obrazu „Krzyk”.
Pamiętam taką sytuację gdy parę lat później namiętnie słuchaliśmy piosenki „Zbyszek” zespołu Coma (zbyszek, zbyszek postać radosna…. zbyszek, zbyszek, skoczył z wie¿owca) gdzieś na rejsowej imprezie. Cieszyło mnie, że ludzie robią rzeczy, które pozwalają im czuć, że żyją i w ogóle, a znajomi patrzyli na mnie jak na wariata. Potem dopiero wytłumaczyli mi, że Zbyszek skoczył tylko raz – w trochę innym celu.
Więcej zdjęć dostępnych jest w Galerii. Nakręciliśmy także parę filmików pokazujących Dream Jumping, które dostępne są poniżej (lepiej oddają obraz skoków niż zdjęcia):
Dream Jumping – Sentymentalnie ( 3,9 MB)
Dream Jumping – bardziej rockowo ( 3,8 MB)
Intro – Wstawka do prezentacji (10,4 MB)
Jak się skacze w Afganistanie – czyli na wesoło (3,9 MB)
29
Wybiegałem się, przemyślałem naszą rozmowę od początku i od nowa, patrzyłem na nią z nastu stron, jako naukowiec, psycholog, badałem ją szkiełkiem i okiem, bawiłem się w Boga i Kusiciela, oglądałem w niemal wszystkich barwach i odcieniach, wcielałem się w połowę swoich znajomych i obawiam się, że MASZ RACJĘ, a na pewno musisz przyjąć moją kapitulację…
…..moja prawa część się poddaje. Przyjmuję nonsens fragmentu swojego dotychczasowego podejścia – zapędziłem się z nim w kozi róg i musiał złożyć broń – oddał ją tej lewej części – to przywilej tego znaku zodiaku. Aby kapitulacji było zadość – ogłaszam to publicznie. Jednak nadal będę lubił tę maskę beztroskości i zuchwałego uśmiechu – nadal będę musiał jej czasem używać i wiele mnie nauczyła – jednak przyjmuję „wiedźmińskie” porzekadło o pierwszym wrażeniu. jest prawdziwe.
23
Nie potrafimy widzieć świata, patrzymy na niego a właściwie patrzymy na obraz świata, który wybudowaliśmy sobie w głowie. Jest gorzej nasz obraz, który sobie budujemy jest obrazem mocno okrojonym, zabarwionym tak jak inni nauczyli nas na niego patrzeć. Patrzymy na niego tak jak nas wyuczono – nie widzimy jego prawdziwych kolorów, jest dla nas niejako szary.
To powoduje, że na świecie są 4 miliardy obrazów świata – i wszystkie są inne, niby podobne jednak każdy widzi wszystko po swojemu. Każdy uważa, że jego podejście jest jedyne i najsłuszniejsze ;). Każdego pociąga więc coś innego, w czym innym widzi piękno inne ma priorytety i inne marzenia. Dlaczego więc o tym zapominamy ? Ostatnio pewien uczony ekonomista dostał nagrodę nobla za odkrycie asymetrii wiedzy. Jego tezę można ująć w paru słowach: obie strony jakiegoś zdarzenia lub transakcji widzą ją zupełnie inaczej. Najprostszy chyba przykład zauważamy w odmiennych światach kobiet i mężczyzn, gdy dziewczyny często nudzą się z chłopcami zaś ci nie potrafią zrozumieć ich pragnień. Bardzo ciekawie ukazuje to film „Testosteron”, a już najśmieszniejsze jest to, że zupełnie inaczej wspominają go potem panowie – dla, których jest głupi i banalny – i nie mogą zrozumie czemu tak podoba się paniom ;)…..
Czytaj dalej»12
Odgrzebałem mały notesik, zakopany gdzieś w stosie dawnych projektów i zeszytów, które czas na makulaturę już oddać. Postanowiłem zapisać jednak tu to co w nim odnalazłem z przemyśleń dawnych. Notes opatrzony datą kwietnia 2001 roku. Miał to chyba być zeszyt z sentencjami i mądrościami przeróżnymi, lesz tylko parę stron zapisanych zostało. Przytaczam teksty takie jakimi je zastałem i powstrzymuje się od komentarza.
Czytaj dalej»26
Poniżej tekst wprowadzający, który powstał w 2007 kiedy robiłem swoją pierwszą stronę www.
Portfolio